Dziś zająłem się Oktusią... jakieś 5h mi to zajęło, ale po kolei...
- mycie wstępne na bezdotykowej (za 3zł wraz z płukaniem )
- mycie właściwe u taty na wsi wczoraj + próba glinkowania
Jako, że było zimno wczoraj więcej nie zrobiłem, no i dzień się kończył resztę przełożyłem na dziś u siebie
- spryskanie miejsc gdzie było wyjątkowo dużo asfaltu środkiem na bazie nafty (takie cudo które sprzedaję, ponoć niegroźne dla lakieru, w każdym razie skuteczne)
- glinka
- próba pasty Scholl S17 (na kilku elementach)
- Liquid Gold Nielsena - wg mnie efekt super (lakier gładki jak pupa niemowlęcia, bardzo zadowolony z efektu), nakładałem padem z mikrofiby i trochę dużo poszło LG, i może też trochę za grubo nałożyłem
- Gold Plus Nielsena - wzmocnił efekt Liquid Gold dając lepsze odbicie
- Super a Sheen - plastiki wcześniej dostały trochę Liquid Gold i się zrobiły czarne (może też da rade to stosować na nie ) bardzo ładnie się rozprowadza, uwydatnia kolor, i nie brudzi lakieru
- Finesse - czyszczenie wnętrza zrobione trochę po łebku bo się ściemniało, plastiki nie były zbytnio brudne jedynie przykurzone. Ładnie pachnie i rozprowadza się, 1l wystarczy spokojnie na kilka lat
- Briliance (do opon) - trochę śmierdzi, łatwo się nakłada, co do efektu zobaczę jutro i po małej trasie jak się będzie zachowywać
Do mycia użyłem rękawicy niebieskiej od Sebki i jestem zadowolony.
Podsumowując, wydałem łącznie 400zł na środki i akcesoria, ale jestem zadowolony, bo opakowania 1l wystarczą na długo, glinka 200g również. Za tę kwotę myślę, że miałbym nieco uboższy zestaw Megsa, jednak za ładne opakowania nie mam zamiaru płacić, bo dużo lepszego efektu na pewno nie będzie.
Jestem bardzo zadowolony
PS. Spróbuję zrobić jutro jakieś zdjęcia, ale telefonem to pewnie lipnie wyjdą, przed akcją nie mam, ale autko nie wyglądało dobrze...
- mycie wstępne na bezdotykowej (za 3zł wraz z płukaniem )
- mycie właściwe u taty na wsi wczoraj + próba glinkowania
Jako, że było zimno wczoraj więcej nie zrobiłem, no i dzień się kończył resztę przełożyłem na dziś u siebie
- spryskanie miejsc gdzie było wyjątkowo dużo asfaltu środkiem na bazie nafty (takie cudo które sprzedaję, ponoć niegroźne dla lakieru, w każdym razie skuteczne)
- glinka
- próba pasty Scholl S17 (na kilku elementach)
- Liquid Gold Nielsena - wg mnie efekt super (lakier gładki jak pupa niemowlęcia, bardzo zadowolony z efektu), nakładałem padem z mikrofiby i trochę dużo poszło LG, i może też trochę za grubo nałożyłem
- Gold Plus Nielsena - wzmocnił efekt Liquid Gold dając lepsze odbicie
- Super a Sheen - plastiki wcześniej dostały trochę Liquid Gold i się zrobiły czarne (może też da rade to stosować na nie ) bardzo ładnie się rozprowadza, uwydatnia kolor, i nie brudzi lakieru
- Finesse - czyszczenie wnętrza zrobione trochę po łebku bo się ściemniało, plastiki nie były zbytnio brudne jedynie przykurzone. Ładnie pachnie i rozprowadza się, 1l wystarczy spokojnie na kilka lat
- Briliance (do opon) - trochę śmierdzi, łatwo się nakłada, co do efektu zobaczę jutro i po małej trasie jak się będzie zachowywać
Do mycia użyłem rękawicy niebieskiej od Sebki i jestem zadowolony.
Podsumowując, wydałem łącznie 400zł na środki i akcesoria, ale jestem zadowolony, bo opakowania 1l wystarczą na długo, glinka 200g również. Za tę kwotę myślę, że miałbym nieco uboższy zestaw Megsa, jednak za ładne opakowania nie mam zamiaru płacić, bo dużo lepszego efektu na pewno nie będzie.
Jestem bardzo zadowolony
PS. Spróbuję zrobić jutro jakieś zdjęcia, ale telefonem to pewnie lipnie wyjdą, przed akcją nie mam, ale autko nie wyglądało dobrze...
Komentarz